Brytyjski okręt podwodny typu U w PMW [FRAGMENT KSIĄŻKI]
Po niewyjaśnionej stracie okrętu podwodnego ORP Orzeł – dumy polskiej floty wojennej – podczas szóstego samodzielnego patrolu bojowego, który rozpoczął się pod koniec maja 1940 r., Polska Marynarka Wojenna w Wielkiej Brytanii miała do dyspozycji tylko jeden podwodny stawiacz min – ORP Wilk, który mimo udziału w kilku akcjach bojowych nie zanotował żadnych sukcesów. Na dodatek bardzo często występowały na nim awarie mechanizmów, dlatego jednostka bardziej nadawała się do gruntownego remontu i szkolenia załóg niż do udziału w kolejnych rejsach operacyjnych.
Na początku sierpnia 1940 r., po serii nieszczęść i niekończących się defektów utrudzonego służbą Wilka, niespełna 33-letni kpt. mar. Borys Karnicki, zastępca dowódcy okrętu, pod nieobecność swojego przełożonego kmdr. ppor. Bogusława Krawczyka, który przebywał z tajną misją w Szwecji, podjął starania u kadm. Jerzego Świrskiego, szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej (KMW) w Londynie, i adm. Maxa Hortona, naczelnego dowódcy sił podwodnych Royal Navy, o nowy prawie 60-metrowej długości okręt podwodny typu U. Wcześniej pojawiła się ze strony Admiralicji brytyjskiej propozycja, aby sojusznicza Marynarka Wojenna obsadziła blisko 84-metrowy okręt podwodny HMS Thunderbolt (eks Thetis) o wyporności na[1]wodnej 1090 t i wyporności podwodnej 1575 t. 1 czerwca 1939 r. Thetis w wyniku katastrofy morskiej (z powodu błędu załogi) zatonął w pobliżu Liverpoolu. Podniesiono go z dna i wyremontowano. Od kwietnia 1940 r. jednostkę pod nową nazwą przygotowano do dalszej służby. Cumowała w bazie Plymouth nad kanałem La Manche, ale nie było chętnych do jej obsadzenia (na HMS Thetis było 99 ofiar). W tych okolicznościach narodził się pomysł, żeby to Polacy stanowili załogę świeżo wyremontowanego okrętu. Wśród polskich podwodniaków w Wielkiej Brytanii była pewna nadwyżka oficerów (m.in. Wilk miał dwóch dowódców okrętu – Krawczyka i Karnickiego, oraz kilku oficerów posiadających doświadczenie bojowe), mała część ocalałej załogi Orła (z powodu dolegliwości zdrowotnych nie wzięła udziału w ostatnim rejsie bojowym), komplet ludzi z Wilka oraz spora grupa marynarzy bez przydziału. Ci ostatni przechodzili szkolenie w Plymouth. Mimo że mieli obsadzić parę wydzierżawionych niszczycieli brytyjskich (OORP Garland i Piorun), była szansa, że uda się skompletować załogę nowego okrętu podwodnego, który zastąpiłby Orła. Projekt Karnickiego zyskał całkowitą akceptację Brytyjczyków. Horton obiecał postarać się w tym pomóc.

W Royal Navy był odczuwalny brak załóg dla jednostek podwodnych. W pewnym momencie Admiralicja zaproponowała, by pod polską banderę przeszły trzy okręty budowane dla Turcji w stoczni Vickers-Armstrong w Barrow-in-Furness, a zarekwirowane z chwilą wybuchu wojny. Ponieważ nie starczyłoby wyszkolonych podwodniaków na cztery okręty, ORP Wilk miał przejść do rezerwy. Z powodu zdecydowanego protestu kmdr. Krawczyka, który był przywiązany do swego okrętu, propozycja Brytyjczyków nie spotkała się z akceptacją KMW. Wilk miał dalej pozostawać w służbie czynnej (wziął udział w dziewięciu patrolach bojowych w latach 1939-1941), upadł również projekt przejęcia jednostek „tureckich”. Dość szybko zakończyła się też fiaskiem szansa na obsadzenie jednego z 12 okrętów podwodnych typu T, które zwodowano lub weszły do służby do końca 1939 r.
Nieoczekiwanie pojawiła się okazja do przejęcia średniego okrętu podwodnego Urchin. Była to jedna z 15 jednostek serii pierwszej typu U, której stępkę położono 9 grudnia 1939 r.
Wodowanie okrętu dla Royal Navy o znaku taktycznym P39 odbyło się 30 września 1940 r. Musiały minąć prawie 4 miesiące (w tym czasie z Wilka zmustrowali kapitanowie Borys Karnicki, Bolesław Romanowski i Zygmunt Jasiński, ppor. mar. Andrzej Kłopotowski oraz kilku specjalistów, który przeszli m.in. kurs teoretyczny w Portsmouth), gdy 19 stycznia 1941 r. podniesiono polską banderę na okręcie, który otrzymał nowy znak N97. Jeszcze 8 stycznia kmdr por. dypl. Tadeusz Stoklasa, attaché morski w Londynie, pisał do Henry’ego V. Markhama, sekretarza Admiralicji:
Drogi Panie, dziękuję za list nr M.026826/41 z 6 stycznia 1941 r. i mam zaszczyt poinformować, że dowódca PMW jest bardzo zadowolony z faktu, że Jego Wysokość zgodził się na zmianę nazwy „Urchin” na ORP „Sokół”.
Podstawowy skład załogi nowego okrętu stanowili podwodniacy z Wilka. Na uroczystość w stoczni Vickers-Armstrong w Barrow-in-Furness w północno-zachodniej Anglii przybyli Naczelny Wódz gen. broni Władysław Sikorski, szef KMW kadm. Świrski (w dniu podniesienia bandery na Sokole został mianowany na stopień wiceadmirała), adm. sir Alfred Dudley Pound – Pierwszy Lord Morski Admiralicji, adm. Max Horton, liczni przedstawiciele marynarek wojennych i armii obu państw oraz stoczni. Rodzicami chrzestnymi okrętu zostali Constance Craven, żona dyrektora stoczni, oraz gen. Sikorski. Dowódcą okrętu mianowano kpt. mar. Borysa Karnickiego, jego zastępcą kpt. mar. Bolesława Romanowskiego, a oficerem mechanikiem kpt. mar. Zygmunta Jasińskiego, który był odpowiedzialny za odbiór i próby okrętu. Obsadę oficerską uzupełniali: oficer broni podwodnej ppor. mar. Andrzej Kłopotowski, oficer nawigacyjny ppor. mar. Tadeusz Bernas i brytyjski oficer łącznikowy Lieutenant (porucznik marynarki) George Hunt.



Oficjalnie budowę Sokoła zakończono 28 stycznia i następnego dnia wcielono go do 3. Flotylli Okrętów Podwodnych (3rd Submarine Flotilla), stacjonującej w Holy Loch w Szkocji. Następnie przeszedł on do Gairloch, gdzie przeprowadzono trzytygodniowe próby i szkolenie załogi. Z chwilą przybycia do Dundee 20 lutego Sokół został podporządkowany Captain (komandorowi) J.G. Roperowi, dowódcy 9. Flotylli Okrętów Podwodnych. Po jednodniowym postoju w bazie Karnicki otrzymał rozkaz przejścia do Rosyth w celu prze[1]prowadzenia tygodniowych ćwiczeń z grupą brytyjskich niszczycieli.