Dywizjon Ćwiczebny i Dywizjon Minowców 1921-1939 [NOWOŚĆ WYDAWNICZA]
Pierwszy plan rozbudowy raczkującej polskiej floty wojennej na Bałtyku, przygotowany na kilka miesięcy przed objęciem w posiadanie wybrzeża morskiego zakładał posiadanie początkowo m.in. sześciu trawlerów o wyporności 100 t (kolejny plan obejmował 28 jednostek o większej wyporności). Wkrótce okazało się, że ambitne oczekiwania przedstawicieli DSM pozostały bez pokrycia.
Z nadejściem 1920 r. Departament dla Spraw Morskich zaczął rozważać oferty sprzedaży jednostek specjalnego przeznaczenia, tzn. trałowców redowych płytko zanurzających się typu FM (Flachgehende Minensuchboote), przeznaczonych do stawiania min i oczyszczania zaminowanych akwenów na płytkich wodach. Okręty tej klasy miały specjalne urządzenia zwane trałami, za pomocą których przecinano pod wodą stalowe linki, łączące miny z kotwicami. Mina pozbawiona kotwicy wypływała na powierzchnię, gdzie rozstrzeliwano ją z działka znajdującego się na pokładzie trałowca.
Wiadomo, że podczas I wojny światowej na potrzeby Kaiserliche Marine zbudowano 66 trałowców w 21 stoczniach. Budowa jednego okrętu tej klasy to koszt 640 000 marek niemieckich (wówczas była to równowartość 230 kg złota). Po zakończeniu wojny część okrętów typu FM została zezłomowana, a inne sprzedano różnym kontrahentom lub rozdzielono między zwycięskie państwa alianckie. Niebawem ofertę zbycia trałowców przedstawiło kilka firm pośredniczących z Finlandii i Szwecji. Kierownictwo DSM musiało bardzo szybko odstąpić od pierwszych propozycji pochodzących z Finlandii. Powodem był brak wymaganych środków finansowych.
Pod koniec marca 1920 r. DSM po otrzymaniu kredytu w koronach szwedzkich dysponował środkami finansowymi, które pozwalały na uregulowanie tylko pierwszej raty na zakup sześciu trałowców. Były to jednostki o długości ponad 40 m i wyporności 171 t, zbudowane w 1918 r. Z ofertą sprzedaży wystąpił pośrednik ze Szwecji, który całkowity koszt transakcji ustalił na 375 000 koron szwedzkich (około 82 000 dolarów). Ponieważ nie było możliwości zdobycia pozostałych pieniędzy, oferta przepadła, ale w kasie Departamentu pozostało 190 000 koron szwedzkich.
Sytuacja poprawiła się, gdy Marynarka Wojenna otrzymała sporą sumę 400 000 dolarów, którą miano przeznaczyć na kupno żaglowego statku szkolnego. Spodziewano się, że dzięki sprawnie przeprowadzonym negocjacjom uda się zaoszczędzić wystarczająco dużo pieniędzy, które umożliwią również zakup kilku trałowców (chodzi o kupno i remont statku szkolnego, czyli późniejszego ORP Lwów, na który wystarczyło około 200 000 dolarów).
20 kwietnia 1920 r. fińska firma Aktiebolaget R.W. Hoffströms Skogsbyrå z Helsingfors zaproponowała odsprzedanie trałowców typu FM w cenie jednostkowej 1,8 mln marek niemieckich (34 000 dolarów). Prawdopodobnie chodziło o okręty zbudowane w stoczniach J.C. Tecklenborg w Geestemünde i D.W. Kremer Sohn z Elmshorn. Według znawców tematu chodziło o cztery okręty spośród FM 3, FM 17, FM 49, FM 50 i FM 54.

Kilkanaście dni później przedstawiciele DSM po zapoznaniu się z warunkami umowy postanowili nabyć od wspomnianego kupca m.in. dwa trawlery za cenę 70 000 dolarów. Tymczasem Sekcja Techniczna DSM po rozpatrzeniu kolejnych ofert z Finlandii na inne jednostki wnioskowała również o kupno dwóch identycznych minowców, które były ukończone po wojnie, ale nie weszły do służby. 9 czerwca 1920 r. DSM poinformował swoją Sekcję Techniczną, że Ministerstwo Skarbu przyznało dodatkową kwotę 55 000 dolarów na zakup owych okrętów.
Jeszcze w maju 1920 r. na konto firmy Hoffströms wpłynęła zaliczka za dwa trawlery w wysokości 720 000 marek niemieckich, a w czerwcu zamówiono drugą parę. Mimo że dokonano wpłaty 20% ceny za dwie pierwsze jednostki, sprawa kupna nie była do końca przesądzona.


Gdy zastanawiano się nad podjęciem ostatecznej decyzji o kupnie minowców, 31 sierpnia do DSM wpłynęła jeszcze jedna oferta od firmy braci Leszczyńskich na sumę 7 mln marek niemieckich za cztery okręty. Na wniosek kontradm. Porębskiego delegowano kpt. mar. inż. Bolesława Białopiotrowicza, aby obejrzał oferowane okręty, które od marca 1919 r. przebywały w Piławie. Do wyboru było pięć trawlerów: FM 10, FM 14, FM 30, FM 32 i FM 36, zbudowane w stoczniach H.C. Stülcken Sohn w Hamburgu, Union-Giesserei w Królewcu (Königsberg), Lübecker Maschinenbau-Gesellschaft w Lubece, Gebrüder Sachsenberg w Rosslau nad Łabą i Oderwerke w Szczecinie (Stettin). Następnie kpt. Białopiotrowicz wyjechał do Kilonii, aby zobaczyć kolejne minowce typu FM.
Momentem przełomowym w przeprowadzeniu transakcji był list z 20 września 1920 r. szefa Departamentu dla Spraw Morskich do Szefa Przedstawiciela Wojskowego dla Spraw Morskich i Lądowych w Wolnym Mieście Gdańsku gen. ppor. mar. Michała Borowskiego, w którym stwierdzono, że nie ma zastrzeżeń co do kupna czterech trawlerów.


